Historia: Maddie jest jednym z czterech koni zakupionych przez Dragon Hill podczas sprzedaży potomków w Classical Arabians. Już po pierwszej przechadzce po stajni, wpadła nam w oko, a kiedy pracownicy stajni zaprezentowali ją w ruchu - ujęła nasze serca. Kiedy okazało się, że zdążyliśmy złożyć formularz i klaczka jest już nasza zaczęliśmy przygotowywać boks. Przyjechała mniej więcej tydzień później.
Charakter: To zadziorna klaczka, która bardzo lubi stawać na swoim. Jej upartość widać wyraźnie już po pierwszym spotkaniu. Jest troszkę szalona i nieprzewidywalna, ale zachowuje się tak tylko wtedy, gdy coś mocno jej nie odpowiada. Jeśli nie ma ochoty na kontakty z ludźmi robi się tak nieznośna, jak tylko jest w stanie być, aby załatwić sobie święty spokój. Ogólnie nie można powiedzieć, że nie ma zaufania do człowieka, albo nie lubi być przez nas zauważana. Po prostu nie odczuwa stałej potrzeby kontaktu z nami. Po jakimś czasie ma zwyczajnie dość. Jest bystra, od razu zauważa słabości opiekunów, a potem wykorzystuje do na swoją korzyść. Wie jak otworzyć sobie boks, dlatego trzeba go dodatkowo zabezpieczać. Szybko nudzi się specjalnymi zabawkami, a jej ulubionym zajęciem jest zaczepiania sąsiadek i doprowadzanie ich do szału.
Zachowanie pod siodłem: Lubi się wykazywać, a praca pod siodłem jest do tego idealną okazją. Maddie z początku stara się zawsze. Tak. Jednak z upływem czasu robi się albo jeszcze bardziej zainteresowana treningiem, albo zupełnie traci zapał i zmusza jeźdźca do zakończenia jazdy. Potrafi być cudownym koniem sportowym, oddanym partnerowi, wrażliwym na pomoce, wspaniale się prezentującym... jednak jej drugie oblicze wygląda zupełnie inaczej. Kiedy ma dość wyrywa wodze, idzie jak pijana, odchodzi od ściany (albo odwrotnie, przyciska jeźdźca do płotu), czasami zatrzymuje się i nie chce ruszyć, albo idzie z prędkością ślimaka i za nic w świecie nie reaguje na sygnały popędzające. Zdarza się jej także stanąć dęba, a podczas przejść lubi sobie bryknąć. Na zawodach zwykle jest zbyt przejęta by skupić się na dokuczeniu jeźdźcowi, toteż nie trudno nakłonić ją do współpracy. Czasami się płoszy, szczególnie gdy zawody odbywają się na świeżym powietrzu. Idzie ją jednak opanować i wyprosić posłuszeństwo. Jej chody są rytmiczne i żwawe, a przy tym wybijające. Szczególnie kłus, zdaniem większości, ciężko jest wysiedzieć.
Zachowanie w obejściu: Nie lubi stać przez długi czas w jednym miejscu, przez to przy czyszczeniu wierci się i denerwuje. Szczególnie wtedy, gdy musimy zapleść jej grzywę lub wykonać inne czasochłonne czynności. Nie lubi podawania tylnych kopyt, ale w ostateczności potrafi odpuścić.
http://hipodrom-arisha.blogspot.com/ wyniki i kolejne zawody!
OdpowiedzUsuńhttp://rancho-arisha.blogspot.com/2015/03/wydarzenie-zawody-na-otwarcie-sezonu.html :)
OdpowiedzUsuńSesja RPG w klimacie Dalekiego Zachodu! Zapraszam!
OdpowiedzUsuńhttp://rancho-arisha.blogspot.com/2015/03/sesja-rpg-w-klimacie-dalekiego-zachodu.html