Historia: Miał się u nas pojawić tymczasowo, a później iść na sprzedać, jednak los zadecydował inaczej. Zakochaliśmy się w nim i nie było już mowy o szukaniu nowego właściciela. Został tu na stałe. :) Wcześniej miał wiele domów i najwyraźniej wiele przygód. Urodził się w dużej, znanej hodowli, a po roku został sprzedany na aukcji. Przez resztę swojego życia zwiedził kilkanaście krajów i kilkadziesiąt stajni.
Charakter: Jako koń doświadczony i przeszkolony przez życie, Bat jest idealnym koniem-przyjacielem dla początkujących. Ma w sobie niezmierzone pokłady cierpliwości i wyrozumiałości. Zawsze zachowuje spokój i pogodę ducha. Bywa troszkę leniwy i jeśli odpowiednio się nie zadziała, raczej byt wiele się z nim nie zrobi. Ogier opracował już swoje techniki buntowania się w taki sposób, żeby jeździec nie miał do niego pretensji. Nie jest uparty i łatwo nakłonić go do zrobienia różnych rzeczy szczególnie jeśli ma się z zanadrzu jakiś smakołyk. Batt zrobi wszystko za połówkę jabłka... Bardzo lubi ludzi i ufa im, nawet tym których nie zna. Jednak jego podstawową zasadą jest "nie przemęczaj się". Chociaż zupełnie co innego widzimy na pastwisku, gdzie ogier biega i bryka jak szalony.
Zachowanie pod siodłem: To doskonały nauczyciel dla osób, które opanowały podstawowe podstawy i teraz chcą kształcić się bardziej sportowo. Batt jest grzeczny, ale ale leniwy. Trzeba nawiązać z nim więź i dobyć jego szacunek, by zechciał aktywnie włączyć się do ćwiczeń. Gołym okiem widać kiedy się to uda, bo wygląd tego konia na początku i na końcu treningu diametralnie się różni. Zaczyna się ruszać znacznie lepiej, żwawo, sprężyście, płynnie. Można się na niego gapić godzinami, kiedy z pełnym zaangażowaniem przejeżdża program na czworoboku. Bardzo lubi skakać, ale czasami trzeba dać mu mocniejszy impuls, bo potrafi nagle odskoczyć, albo zatrzymać się przed przeszkodą.
Zachowanie w obejściu: Podczas czyszczenia robi się z niego typowy misiek, który grzecznie stoi i tylko zaczepia opiekuna, by zaserwował mu trochę nadprogramowego głaskania. Ładnie podaje kopytka i pozwala przy sobie robić wszystko. Cierpliwie czeka, aż ludzie skończą się koło niego kręcić. Jeśli chodzi o myjkę, to na początku mieliśmy z tym problem, bo Battle trochę boi się wody, ale teraz jest już znacznie lepiej. Co prawda wciąż się stresuje, ale potrafi wytrzymać kilka minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz