Historia; Ruska wypatrzyła ją w Winter Mist, podczas sprzedaży w ramach zapowiedzi przed kolejnym miesiącem tematycznym. Klaczka od razu się jej spodobała. Zauroczyła swoją maścią i charakterem, wyrywając się stajennemu i uciekając ze stajni. R złożyła formularz, a mniej więcej miesiąc później Best trafiła do niej.
Charakter: Jest przebojowa i śmiała. Nie istnieje chyba nic, co mogłoby ją przestraszyć. No dobra, może jakieś olbrzymie roboty siejące zagładę... Mimo, że Best należy do tak żywiołowych koni, bardzo lubi ludzi, ufa im i łaknie kontaktu. Uwielbia być głaskana i sama zawsze nadstawia pyszczek. Nie znosi samotności, zawsze musi mieć w okolicy jakiegoś człowieka, konia czy choćby psa, by mogła sobie w spokoju zjeść trochę sianka czy przygotowaną kolację. Gdy jest sama robi się nerwowa, kopie i rży, a na pastwisku szaleje, wykonując skomplikowane akrobacje. W stosunku do innych koni trochę zachowawcza. Sama raczej nie podejdzie, ale jeśli jakiś rumak postanowi się z nią przywitać - chętnie odwzajemnia gest. Kocha być w centrum uwagi i kiedy tylko otacza ją wianuszek opiekunów - jest szczęśliwa. Gdy nikt na nią nie patrzy - zaczynają się popisy i wygłupy, by zwabić publiczność.
Zachowanie pod siodłem: Nie jest to koń dla początkujących. Best musi czuć na sobie kogoś, kto ma duże umiejętności, aby w ogóle raczyła iść do przodu. Nienawidzi chodzenia w kółko, a jeszcze bardziej wolnego chodzenia w kółko. Na niej nawet stęp musi być szybki. Nie trzeba jej popędzać, ale umiejętność hamowania bardzo się przydaje. Często bierze jeźdźca z zaskoczenia i nagle rusza galopem przez cały plac.... Jej chody nie są najwygodniejsze, ale za to ładnie wyglądają. Rusce spodobała się przede wszystkim jako ujeżdżeniowiec, a Friday potwierdza. Na czworoboku jest grzeczna, na parkurze z reguły też, ale na torze crossowym zdarza się jej ponieść. Otwarta przestrzeń robi swoje i klacz nie raz wyrywa się spod kontroli.
Zachowanie w obejściu: Zachowuje się przyzwoicie. Nigdy nie skrzywdziłaby człowieka, ale lubi straszyć. Pokazuje zęby, a czasem odwraca się tyłem i tuli uszy. Dla osób, które dobrze zna jest zawsze miła. Ładnie podaje kopyta do czyszczenia i pozwala się szczotkować, byle nie za długo. Nie przeszkadza jej także siodłanie. Nie lubi wody, która nie jest wodą w jeziorze lub z deszczu. Wąż ogrodowy zabiła by własnymi kopytami.
Otwieramy stajnię Itaka! Z tej okazji zawody.
OdpowiedzUsuńhttp://im-pens.blogspot.com/
Zapraszam :)